(W pokoju Izabeli. Iza siedzi sobie smutna, aż do jej pokoju wchodzi Kathrene)
Kathrene-Hej, Izka.
Izabela-I co ty niby robisz?! Miałaś mi pomóc z Fineaszem, a poszłaś na randkę z Ferbem!
Kathrene(krzyczy)-Ej, nie naskakuj na mnie! Chyba mam prawo spotkać się ze swoim chłopakiem! W końcu nie widzieliśmy się przez miesiąc! Nie jesteś pępkiem świata, wiesz?!
Izabela-Przepraszam, jestem trochę zdenerwowana. To jaki jest twój plan?
Kathrene-Spokojnie, na początek jakieś pytanie, masz kamerę video?
Izabela-Mam, mini kamerę szpiegowską, jest ukryta w tym kapeluszu. A co?
Kathrene-Bez niej nie damy rady. A tak w ogóle, wiesz że Fineasz i Ferb się pokłócili?
Izabela-Serio? A czemu?
Kathrene-O Ciebie, a tak dokładniej, to Ferb stanął w twojej obronie, chciał żeby Fineasz zerwał z Bellą dla Ciebie, ale on się obraził. Ta Bella na prawdę namieszała mu w głowie!
Izabela-Serio, tak zrobił? To strasznie miłe. Podziękuj mu jak będziesz się z nim widzieć.
Kathrene-Spoko.
(U Fineasza i Ferba, bracia ciągle są na siebie obrażeni)
Fineasz-Cześć, Fretka.
Fretka-Hej Fineasz, możesz mi powiedzieć czemu jesteś zły na Ferba?
Fineasz-Niepotrzebnie się wtrąca, ja z Bellą jesteśmy szczęśliwi!
Fretka-A, ja myślę że Ferb ma rację. Izabela Cię kocha, a Bella wykorzystuje!
Fineasz-Co wy się jej tak uczepiliście, Bella jest super i mnie kocha!
(Wychodzi, ale Fretka łapie go za rękę)
Fretka-Fineasz, przecież wiesz że i ja i Ferb chcemy dla Ciebie jak najlepiej.
Fineasz- Tak wiem, chyba go przeproszę.
Fretka-Też tak uważam.
(Ferb schodzi na dół po schodach do kuchni)
Ferb (do Fretki)-Hej, jak tam zakupy?
Fretka-Świetnie, ślub już za tydzień. Będziesz?
(Ferb otwiera lodówkę i wyciąga soczek)
Ferb-No pewnie.
Fineasz-Em, Ferb chciałbym Cię przeprosić, nie potrzebnie się tak uniosłem, po prostu ciągle myślę o Izabeli.
Ferb-Spoko, ja się nie gniewam, chwila jak to myślisz o Izabeli?
Fineasz-Powiedziałem "Izabeli", nie miałem na myśli Bellę, tak ciągle myślę o Belli.
Ferb-Taa, jasne. Słuchaj bardzo chętnie bym pogadał, ale Katrene poprosiła mnie żebym się z nią spotkał w kawiarni. Spoko?
Fineasz-Pewnie, narka.
Ferb-Pa.
(Fineasz siada na kanapie, podchodzi do niego Pepe, przytula się do niego, Fineasz głaszcze go)
Fineasz-Co tam Pepe, ostatnio już tak nie znikasz....
(Ferb spotyka się w kawiarni z Katrine, ona pojawia się tam w dziwnym kapeluszu)
Katrene-Cześć skarbie.
Ferb-Cześć, a co to za dziwny kapelusz? I czemu tam siedzi Bella?
Katrine-Ciiiiii! Ten kapelusz to mini kamerka, chce udowodnić Fineaszowi że Bella go oszukuje.
Ferb-Najwyższy czas. Poczekam tu na Ciebie.
Katrine-Ok, to idę.
Ferb-Powodzenia
(Katrine podchodzi do Belli, udaje jej przyjaciółkę, ale wszystko nagrywa)
Katrine-Cześć Bella
Bella-Cześć Katrine, co tam u Ciebie?
Katrine-E, nuda, ale za to słyszałam że jesteś z Fineaszem.
Bella-Dobrze słyszałaś, wiesz fajnie jest pokazać głupiej laluni kto tu rządzi, nie?
Katrine-Ta "głupia lalunia" to Izabela, tak?
Bella-Tak, wiesz nie zrozum mnie źle lubię Fineasza, ale jeszcze bardziej nie nawiedzę Izabeli.
Katrine-Aha, rozumiem. To ja już pójdę. Pa
Bella-Już idziesz? Dopiero usiadłaś!
Katrine-Wiesz, spieszę się, ale fajnie że pogadałyśmy. Na razie.
Bella-Pa.