(U Izabeli, Izabela wypłakuje się w poduszkę)
Izabela (mówi do siebie)- Czemu, on mi to zrobił, myślałam że mnie kocha, a on całuje się z Bellą, a ona sama nie jest lepsza, myślałam że to moja przyjaciółka, a co ona zrobiła (wyciera oczy). Daj spokój Izabelo, ogarnij się, pokaż tej całej Belli gdzie ją masz!
(wychodzi, na chodniku widzi Bellę)
Bella-O,cześć Izabelo, co tam?
Izabela-Co tam?!, Co tam?! Pocałowałaś Fineasza!
Bella-No i co?
Izabela-Jak to " i co?". Przecież wiesz że ja go kocham!
Bella-No i co z tego? Kto pierwszy ten lepszy, skarbie. Byłaś zbyt wolna, a teraz muszę iść, bo idę do swojego chłopaka, cześć.
(Bella się odwraca i chciała iść do Fineasza, ale Izabela złapała ją za nadgarstek,przyciągnęła bliżej siebie i..... spoliczkowała, dość brutalnie, ponieważ na policzku ma czerwony ślad)
Bella-Teraz przegięłaś, to wojna! Nigdy już nie odzyskasz Fineasza!
(Bella biegnie do Fineasza)
Bella-Cześć kochanie.
Fineasz-Hej, Bella. Co Ci się stało w policzek?
Bella-To ta cała Izabela! Walnęła mnie bez powodu!
Fineasz- Izabela! Nie możliwe, ona taka nie jest! Ona jest miła, cudowna, urocza i jest moją najlepszą przyjaciółką! Nie wierzę żeby zrobiła coś takiego.
(Bella zauważyła że Izabela wchodzi)
Bella-Ale, to już nie ważne pocałuj mnie!
(Bella całuje go, Izabela to widzi i ucieka z płaczem, Ferb to zauważa i biegnie za nią)
Ferb-Izabela, czemu płaczesz? Chodzi o Fineasza i Bellę?
Izabela-Tak, widzisz ja kocham Fineasza, ale on woli Bellę.
Ferb-Tak wiem, Kathrene mi mówiła. Nie martw się pogadam z nim.
Izabela-Dzięki Ferb. Muszę już iść. Pa
Ferb-Pa
(Idzie do domu, Fineasz flirtuje z Bellą, Ferb odciąga go od niej)
Fineasz-Ej, co ty robisz?
Ferb-Co ja robię?! To ty złamałeś serce Izabeli!
Fineasz-Izabeli?! A, niby co ja zrobiłem?
Ferb-Całujesz się z Bellą, a ona Cię kocha!
Fineasz-Co ty z tym kochaniem!? Myślisz że jak masz dziewczynę to jesteś jakimś amorem?!
Ferb-Nie robię z siebie amora, ale przemyśl to sobie! Izabela Cię kocha, a ty ją tak traktujesz, jesteś bez serca!
(Wychodzi)
Fineasz(do siebie)-Ja, bez serca!? No chyba nie...
Bella(podchodzi i łapie go za ramię)-Nie martw się słonko, on Ci tylko zazdrości.
(Całują się)
Mam na dzieję że wam się podobało :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz